poniedziałek, 23 czerwca 2014

Wyniki fit test po treningach Insanity Asylum Volume II

Po pięciu tygodniach treningów spod znaku Insanity Asylum Volume II czuję się świetnie. Według standardowego kalendarza ćwiczeń cały cykl miał trwać cztery tygodnie ale stwierdziłem, że zamiast recovery week pociągnę jeszcze jeden tydzień. Cóż mogę powiedzieć o tych treningach jeśli nie stwierdzić faktu iż większość z tych treningów jest o wiele cięższa od wersji z Asylum Volume I. Cięższa ale dzięki temu daje więcej satysfakcji po ukończeniu. Ileż to razy przed takim Upper Elite (61 minutowy trening wywijania hantlami na wszystkie sposoby z bardzo krótkimi przerwami plus  niezliczona ilość różnorakich pompek) mówiłem sobie "nie... dziś nie dam rady, może dziś odpuszczę". Na szczęście wypracowałem sobie już taki nawyk regularnych ćwiczeń, że za każdym razem gdy wybija godzina 20:00 to wszelkie bzdury jakie do siebie gadam w myślach idą w odstawkę a ciało robi swoje. Zauważyłem też, że im bardziej mi się nie chce a trening się i tak i tak odbędzie to tym większy progres robię. Po treningu natomiast zdarzało mi się, że chciałem ćwiczyć jeszcze raz.
Na wielki plus w drugiej części Asylum na pewno zasługuje muzyka. Ciężkie gitary plus skoczny rytm praktycznie uzależniają i wielokrotnie jest tak, że człowiek ma ochotę ćwiczyć właśnie ze względu na muzykę.
Aktualnie zaczynam kolejny cykl treningowy, będzie to hybryda treningów Asylum jedynki i dwójki. Całość potrwa kolejne 8 tygodni. Dziś zrobiłem fit test aby sprawdzić swoją siłę i kondycję po Asylum dwójce i przed hybrydą. Tak się prezentują wyniki:


Dla tych, którzy nie czytali moich poprzednich raportów z fit testów przypomnę tylko, że jest to osiem różnych ćwiczeń, które trzeba wykonać jak największą ilość razy w ciągu jednej minuty. Patrząc na liczby widać, że trening Asylum Volume II dał niezłego kopa. W aż pięciu ćwiczeniach pobiłem swoje dotychczasowe rekordy, w jednym go wyrównałem i tylko w dwóch zrobiłem niewiele mniej powtórzeń niż podczas ostatniego fit testu. Szczególną uwagę zwróciłem na wytrzymałość, gdy miesiąc temu po power jumpach nie miałem już siły tak teraz zachowałem ich sporo i w każdym kolejnym ćwiczeniu pobijałem lub wyrównywałem swój rekord.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz