środa, 1 kwietnia 2015

Podsumowanie miesiąca - Marzec 2015

W marcu jak w garncu i nie mam tu bynajmniej na myśli pogody. Dokończyłem zaczęte w lutym Kroniki Królobójcy Rothfussa i udało mi się zdobyć tytuły, na które polowałem od 2 lat. Mowa o francuskim pisarzu Pierre Charrasie, Accelerando Strossa i arktycznie mroźnej powieści jednego z moich ulubionych pisarzy czyli Dana Simmonsa. W sumie 8 woluminów czyli 3190 stron co przekłada się na średnią 103 stron dziennie.

Strach Mędrca - Patrick Rothfuss
W Polsce powieść ta ze względu na jej objętość (1300 stron!!!) została wydana w dwóch częściach. Jest to doskonała kontynuacja "Imienia Wiatru". Kvothe już nieco dojrzalszy tym razem rusza w świat szukać nowych przygód i więcej nic nie napiszę coby nie spoilerować za dużo. Mi osobiście drugi tom przypadł do gustu jeszcze bardziej niż jego poprzednik. Co ciekawe, to książka ta zmotywowała mnie aby odkurzyć sobie gitarę i troszkę poplumkać.

Muzyka milczącego świata - Patrick Rothfuss
Nie jest to kontynuacja "Kronik Królobójcy" ale osobna historia jednej z postaci występującej tamże. Mowa o tajemniczej Auri żyjącej w podziemiach Uniwersytetu. Książka ta jest zupełnie inna i wielu osobom może się nie spodobać. Nie występuje tu Kvothe, nie ma żadnych dialogów, na co wiele osób w recenzjach narzeka. Zamiast tego dostajemy ciekawe ilustracje i oniryczną opowieść. Na pewno nie polecam tej książeczki komuś kto nie czytał "Kronik Królobójcy" z prostego powodu: zrazicie się, a nie o to przecież chodzi. Jako dodatek do opowieści Kvothe'a "Muzyka milczącego świata" jest bardzo fajna ale jest to moja subiektywna ocena.

Dziewiętnaście sekund - Pierre Charras 
Aż trudno uwierzyć jak wiele można ująć w tak krótkiej powieści. Historia opowiada o francuskim małżeństwie, które aby sprawdzić czy się jeszcze kochają umawiają się na peronie o konkretnej godzinie. Jeśli któreś z nich nie dotrze wtedy będzie to oznaczało definitywny koniec. Tyle teorii, w praktyce dostajemy coś czego się nie spodziewamy, emocjonalny roller coaster i szczenoopad. Polowałem na tę książkę dwa lata i jestem bardzo zadowolony. Jedyny minus to to, że jest tak krótka.

Accelerando - Charles Stross
Była to książka numer jeden na mojej liście najbardziej poszukiwanych książek. Na allegro drogo jak diabli a w bibliotece u mnie w mieście nie mają. Dowiedziałem się, że w mieście obok w bibliotece jest ta książka dostępna. Hurra!!! Jest to typowe Hard SF więc roi się tu od terminologii związanej z fizyką, matematyką, astronomią i wymysłami Strossa. Jest to lektura wymagająca od czytelnika skupienia, myślenia i mocno zaawansowanych umiejętności wyobrażania sobie opisanych scen. Na szczęście dostajemy też sporą dawkę humoru. Polecam miłośnikom gatunku oraz odważnym humanistom.

Podróże małe i duże - Wojciech Mann i Krzysztof Materna
Dyskusyjny Klub Książki zaproponował nam książkę zawierającą relacje z podróży dwóch znanych z TV artystów, dziennikarzy, kabareciarzy... dużo etykiet można Autorom przypisać ale na potrzeby tej krótkiej bądź co bądź recenzji nazwę ich podróżnikami. Książka jest łatwa, lekka i przyjemna. Jest bogata w kolorowe zdjęcia, sporą dawkę humoru i kilka anegdot m.in o tym jak to Wojciech Mann przykleił do drewnianej podłogi pieska pewnej amerykańskiej damy. Książkę zaliczam do kategorii dobrego przecinka w czytaniu ambitniejszych lektur.

Terror - Dan Simmons
Dwa angielskie statki "Terror" i "Erebus" dowodzone przez Sir Johna Franklina zaginęły podczas ich podróży w poszukiwaniu Przejścia Północno-Zachodniego na północnych wybrzeżach Kanady. Dan Simmons ma talent do pisania własnych interpretacji inspirowanych tajemnicami prawdziwych historii. Powieść "Terror" jest mocno wciągająca, jest straszna i mroźna. Jeden z najlepszych horrorów jakie czytałem. Bardzo mocno polecam.

Miasto permutacji - Greg Egan
Kolejne Hard SF w tym miesiącu. Wyobraź sobie, że jesteś fragmentem elektronicznego kodu, dzięki temu stajesz się nieśmiertelny. Taka przyjemność kosztuje zaledwie dwa miliony dolarów. Brzmi ciekawie? Jest to druga po Accelerando książka w tym miesiącu, która zmusiła mnie do wzniesienia się na wyżyny mojej wyobraźni. Owszem czyta się trudno, miejscami bardzo trudno ale za to Greg Egan instaluje nam w głowach takie koncepty, które bardzo ciężko wyrzucić z pamięci.

Książka miesiąca Marzec 2015 to:
A zaraz za nią "Strach Mędrca" - Patricka Rothfussa. Obie bardzo gorąco polecam :)